sobota, 5 listopada 2016

"Hej, przyjacielu" lub "Psssst", aby towarzyszyć nam niemal na każdym kroku.

W jedyny deszczowy dzień w Hawanie zabawiał nas w rozmowę, pokazując swoją kolekcję banknotów i monet.

Strona główna o tym blogu Kontakt z taksówki, Amigo! Podczas naszego pobytu na Kubie spotkaliśmy mnóstwo ludzi. Przesympatycznych, z tych, którzy często wracają do idei, a tym, którzy nie zasługuje na naszą pamięć. Jednak osobną grupę stanowią Hawańczycy. Jakoś tak wyszło, że u mieszkańców stolicy zawsze różne :) wybieramy się na spacer w Hawanie, niestety, muszą być duże zapasy cierpliwości. "Hej, przyjacielu" lub "Psssst", aby towarzyszyć nam niemal na każdym kroku. I jeśli na początku jest to zabawne, więcej lokalnego kolorytu, to po pewnym czasie zaczyna drażnić. Wystarczy spojrzeć na jakiś czas rikszę, lub taksówką, teraz ktoś zadzwonił, on podszedł do mnie i zaczął przekonywać go do podróży do miasta. Bo rzecz w tym, że turyści również leczy bez dna, że najprostszym sposobem, aby uzyskać kilka pesos. I że często są one nieco stracił, i podróż na Kubę do leczenia, bo życie na drogi lokalne oszuści nie narzekają na brak klientów. Ponadto, aby ruszać coś, inteligentny Hawańczycy umożliwia podłączenie do zdjęcia lub сигаре "w cenie tylko dziś". Jesteśmy również festiwale, salsa - proponowali kilka razy różnymi ludźmi, w różnym czasie. Byli zgodni w jednym - oni byli specjalnie dla nas w specjalnej cenie, i w żadnym wypadku nie idź na inny dzień, bo to zawsze kończyło się przez kilka godzin.

Jesteśmy również festiwale, salsa - proponowali kilka razy różnymi ludźmi, w różnym czasie.

Takich ofert nie może być wstrzymane, jeżeli, że wolimy stracić pieniądze. Nie, nie, nie muszą kraść. W każdym razie nie bezpośrednio (mówią, że na Kubie, kara za kradzież więcej, niż morderstwo). W tym celu musimy kupić napoje bardzo drogie nowe kubańscy przyjaciele mogą dać radę, zapłaty, a dla tych mniej (ja) dodaj (Dominik), wiemy, hiszpański, zazwyczaj (głównie na początku) wdawaliśmy z Hawańczykami, zaczepiającymi nas na ulicy w dyskusji. Nie, bo w podróży nie ma nic bardziej ekscytującego od spotkania z nowymi ludźmi. I, trzeba przyznać, że większość z tych, których kochała, chyba, porozmawiać z nami. Ponadto, mogli swobodnie rozmawiać w swoim języku. Zapytał, gdzie jesteśmy, gdzie wiemy, hiszpański, teraz żyjemy w Polsce. Inni z ciekawości, inni określony temat, przeszkadza nam za kilka pesos. Kilka dni później, kiedy dotarliśmy do punktu krytycznego odganiania obok "Hej, bracie, gdzie jesteś?" , zaczęliśmy mówić, że jesteśmy z Litwy. Okazuje się, że na Litwie nie koniecznie w interesie narodu kubańskiego (jeśli jest link) :) ludzie, z którymi można porozmawiać, pamiętam, w szczególności dwie rzeczy: dobry stary dosiadł nas na ławce w parku, i opowiedział o swojej pracy (cygaro fabryka) i dwie córki (lekarz, prawnik) i zabawa była pijana, że musiał stać pod jednym dachem w ogromną ulewę. Żartować z nami, pofilozofował życie, chciał kupić wódki i wyściskał żegnaj.

Jednak osobną grupę stanowią Hawańczycy.

Takich ofert nie może być wstrzymane, jeżeli, że wolimy stracić pieniądze. Nie, nie, nie muszą kraść. W każdym razie nie bezpośrednio (mówią, że na Kubie, kara za kradzież więcej, niż morderstwo). W tym celu musimy kupić napoje bardzo drogie nowe kubańscy przyjaciele mogą dać radę, zapłaty, a dla tych mniej (ja) dodaj (Dominik), wiemy, hiszpański, zazwyczaj (głównie na początku) wdawaliśmy z Hawańczykami, zaczepiającymi nas na ulicy w dyskusji. Nie, bo w podróży nie ma nic bardziej ekscytującego od spotkania z nowymi ludźmi. I, trzeba przyznać, że większość z tych, których kochała, chyba, porozmawiać z nami. Ponadto, mogli swobodnie rozmawiać w swoim języku. Zapytał, gdzie jesteśmy, gdzie wiemy, hiszpański, teraz żyjemy w Polsce. Inni z ciekawości, inni określony temat, przeszkadza nam za kilka pesos. Kilka dni później, kiedy dotarliśmy do punktu krytycznego odganiania obok "Hej, bracie, gdzie jesteś?" , zaczęliśmy mówić, że jesteśmy z Litwy. Okazuje się, że na Litwie nie koniecznie w interesie narodu kubańskiego (jeśli jest link) :) ludzie, z którymi można porozmawiać, pamiętam, w szczególności dwie rzeczy: dobry stary dosiadł nas na ławce w parku, i opowiedział o swojej pracy (cygaro fabryka) i dwie córki (lekarz, prawnik) i zabawa była pijana, że musiał stać pod jednym dachem w ogromną ulewę. Żartować z nami, pofilozofował życie, chciał kupić wódki i wyściskał żegnaj. Oddzielną kategorią, a są hawańskie kobiet, zwłaszcza młodych, do pracy jako kelnerka lub sprzedawca. I, być może, moje zdanie-to jest niesprawiedliwe, to jest moje doświadczenie podpowiada, że to chyba nie pracę swoich marzeń. Wiecznie naburmuszone, w szoku, że muszą kogoś pożyczyć... ale w zasadzie bardzo wąskie i mogą łatwo wygrać wszystkie konkursy-to piękno nie trzymać, i trzymać się z dala. Jeden z wielu urodziwych, młody Kubanek. Kubanka, która naciągnęła nam obraz. Z pełnym przekonaniem polecam dyskusja na temat patrona naszego Casa szczególności, syn właścicielki - pani Sarity. Bardzo sympatyczny człowiek, bardzo oddany i ciekawy świat. W jedyny deszczowy dzień w Hawanie zabawiał nas w rozmowę, pokazując swoją kolekcję banknotów i monet. Więc jeśli ktoś chce, to dobry pomysł na niezapomniany prezent może być album jego skarby, oczywiście, gratuluję! Można zobaczyć, jak szczęśliwy! Pan troszczy się o swoich gości, nawet uczyli nas na ulicy, po podróży poślubnej po wyspie, wróciliśmy do stolicy. Tacy ludzie na Kubie przyjść :) imponująca kolekcja banknotów, które sprezentowali klientów w pokoju, Sarita. #Kuba #Hawana #ludzie włącz JavaScript, aby przeczytać komentarze disqus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz